W poszukiwaniu kremu idealnego zużyłam już bardzo wiele różnych słoiczków. Kremy dedykowane na dzień bardzo często stosuje na noc, bo pod makijaż są dla mnie zwyczajnie zbyt ciężkie. Bardzo wiele kremów też rozdaje, bo jeśli chodzi o krem na dzień to mam na prawdę konkretne oczekiwania. Czy krem Dermedic się spisał? O tym poczytacie dalej :)
Produkty marki Dermedic otrzymałam na spotkaniu blogerek w Lublinie, ale absolutnie nie wpływa to na moją opinię. Jeśli chodzi o krem na dzień, to baaardzo ciężko sprostać moim oczekiwaniom. Lubię gdy krem jest lekki, szybko się wchłania i nie zostawia na skórze filmu. Większość kremów, mimo deklaracji lekkiej formuły, jest dla mnie po prostu za ciężka pod makijaż, ponieważ moja cera lubi kaprysić i makijaż bardzo często mi się ciastkuje. Wystarczy odrobinę zbyt ciężki krem i mam na twarzy zważony podkład już po kilku godzinach. Dodatkowo rano cenię sobie każdą minutę, ponieważ należę do grona osób które lubią pospać :) Dlatego mój krem na dzień ma się wchłaniać błyskawicznie, żebym zaraz po nałożeniu go mogła nakładać makijaż :)
Produkty marki Dermedic otrzymałam na spotkaniu blogerek w Lublinie, ale absolutnie nie wpływa to na moją opinię. Jeśli chodzi o krem na dzień, to baaardzo ciężko sprostać moim oczekiwaniom. Lubię gdy krem jest lekki, szybko się wchłania i nie zostawia na skórze filmu. Większość kremów, mimo deklaracji lekkiej formuły, jest dla mnie po prostu za ciężka pod makijaż, ponieważ moja cera lubi kaprysić i makijaż bardzo często mi się ciastkuje. Wystarczy odrobinę zbyt ciężki krem i mam na twarzy zważony podkład już po kilku godzinach. Dodatkowo rano cenię sobie każdą minutę, ponieważ należę do grona osób które lubią pospać :) Dlatego mój krem na dzień ma się wchłaniać błyskawicznie, żebym zaraz po nałożeniu go mogła nakładać makijaż :)
Krem zapakowany jest w kartonik, a w nim znajdziemy solidne, szklane opakowanie. Krem ma niebieski kolor i super lekką, żelową konsystencję. Szczerze? Przepadłam, od pierwszego użycia! Idealnie się wchłania w dosłownie kilka sekund. Zostawia twarz na prawdę fajnie nawilżoną, nie mam po nim uczucia ściągniętej skóry jak po niektórych kremach. Dowodem na moją miłość do tego kremu jest to, że zdjęcia do postu zrobiłam dopiero jak już prawie mi się skończył (widać to na zdjęciu pod koniec posta :D). A jest to jeden z nielicznych kremów na dzień, które faktycznie zużyłam do końca, bo większość po połowie ląduje w śmietniku lub zostaje zużyta na noc, bo na dzień jest zbyt ciężka. Tu jestem pewna, że do tego kremu wrócę, bo super nawilża, idealnie się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy, która negatywnie wpływa na makijaż. A to tego bosko pachnie!! No dla mnie na prawdę rewelacja :)
Dermedic Hydrain Hialuro - Peeling enzymatyczny do skóry bardzo suchej i odwodnionej
Dermedic Hydrain Hialuro - Peeling enzymatyczny do skóry bardzo suchej i odwodnionej
Jeśli chodzi o markę Dermedic, to warto też wspomnieć o ich peelingu enzymatycznym. Jest to kolejny produkt, który podbił moje serce. A wiesz dlaczego? Bo możesz go nałożyć i nie musisz zmywać! Czy to nie brzmi idealnie? Dla mnie, której wiecznie brakuje czasu, jest to opcja idealna - robię demakijaż, nakładam peeling i kładę się do łóżka. Peeling zawiera kwas hialuronowy i mocznik, które na prawdę super radzą sobie z nawilżeniem, tak że nie muszę już używać kremu. Skóra po użyciu tego peelingu jest świetnie oczyszczona, mocno wygładzona i nawilżona. Jest to peeling, który na pewno zostanie ze mną na długo <3
Szczerze, to podchodziłam do produktów tej marki z mocnym dystansem, a ostatecznie przepadłam i na prawdę bardzo polecam zarówno krem jak i peeling. Krem nada się dla wszystkich tych, którzy kochają lekkie formuły, które szybko się wchłaniają i nie zostawiają lepkiej warstwy. Peeling polecam każdemu. Nawet jeśli wolisz konkretne zdzieraki, to peeling enzymatyczny, którego nie musisz zmywać, na pewno będzie super urozmaiceniem i argumentem, aby peelingować skórę częściej :)
Jak dla mnie dwa razy na TAK!! :)
Jak dla mnie dwa razy na TAK!! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz