Niecały rok temu pisałam o pędzlach, które totalnie wzbudziły we mnie zachwyt i miłość. O pędzlach tanich, ładnych i rewelacyjnych jakościowo. Dziś chce Wam pokazać pędzle tej samej marki, które pokochałam jeszcze bardziej. Zapraszam do czytania.
Jeśli ktoś nie zna marki Jessup to zaznaczam, że mówię o pędzlach z Chin. Może to wzbudzać zdziwienie, oburzenie, bo jak to, chińskie pędzle?. Ale tak na prawdę nasz polski rynek zalany jest chińskimi produktami i najczęściej nawet jak np. akcesoria pochodzą od polskich marek, to i tak są to produkty chińskiego pochodzenia z nadanym tylko logo marki. Nigdy nie kupuje podróbek. Wystrzegam się ich jak ognia zarówno na polskim jak i na dalekowschodnim rynku. Kupując na AliExpress, bo stamtąd pochodzą moje pędzle, zawsze wybieram produkty oryginalne (a nawet przestrzegam przed kupnem podróbek np. w poście o Beauty Blenderze - porównanie podróbki z Chin a oryginału - niemal identyczne, ale do odróżnienia). Dlatego wybrałam markę pędzli Jessup, bo jest ona marką produkującą własne modele pędzli, a nie podróbki znanych firm. Poprzedni zestaw pędzli Jessup o którym pisałam, to mix 15 pędzli do twarzy i oczu w przepięknym, fioletowym kolorze. Tamte pędzle mam już prawie dwa lata i moja opinia nadal się nie zmieniła.
PRZECZYTAJ O ZESTAWIE PĘDZLI JESSUP, KTÓRY MAM JUŻ OD PRAWIE DWÓCH LAT!
PRZECZYTAJ O ZESTAWIE PĘDZLI JESSUP, KTÓRY MAM JUŻ OD PRAWIE DWÓCH LAT!
Dziś chciałabym pokazać Wam zestaw 15 pędzli do oczu, który zafascynował mnie pięknymi modelami. Jak zobaczyłam go po raz pierwszy, od razu zapragnęłam go mieć. Używam go już ponad pół roku i zaraz Wam napiszę jak wypada jakościowo w porównaniu do mojego poprzedniego zestawu. Ale najpierw pokażę Wam wszystkie modele.
142 - Conclear Buffer (włosie naturalne)
Idealny do korektora, nada się również do nałożenia cienia na większą powierzchnie powieki. Jest mięciutki, ale dobrze zbity więc idealnie przyjmuje wszystkie kremowe produkty.
221 - Luxe Soft Crease (włosie naturalne)
Duży puchatek. Do blendowania trochę zbyt mało zbity. Ja najczęściej używam go do nakładania cienia bazowego na powiekę, bo od razu super go rozciera.
222 - Luxe All Over Shader (włosie naturalne)
Duży, puchaty, ale dobrze zbity. Super nadaje się do nakładania cienia na całą powiekę, albo do blendowania większych powierzchni.
223 - Petit Eye Blender (włosie syntetyczne)
Idealny do blendowania kremowych cieni. Super też nakłada się nim i rozciera od razu wszelkie 'mokre' cienie. Jest dość mały, więc sprawdza się np. w zewnętrznym kąciku.
226 - Smudger (włosie syntetyczne)
Idealny do nakładania perłowych czy kremowych cieni. Super sprawdza się też przy rozcieraniu kresek. Jest niewielkich rozmiarów i dość płasko ścięty, co ułatwia precyzyjną pracę z nim.
227 -Luxe Soft Definer (włosie naturalne)
Zdecydowanie mniejszy od modelu 221. Troszkę bardziej zbity.. Ja najczęściej używam go do nakładania i rozcierania cienia w załamaniu powieki, albo do nakładania cienia na całą powiekę jeśli chce go od razu rozetrzeć.
228 - Luxe Crease (włosie naturalne)
Bardzo podobny do modelu 221, jednak o zupełnie innym kształcie. Jest wycięty w stożek, więc całkiem dobrze blenduje się nim zarówno mniejsze jak i większe powierzchnie. Ja używam go najczęściej do końcowego blendowania większych powierzchni, na przykład cienia w załamaniu.
230 - Luxe Pencil (włosie naturalne)
Jeden z moich ulubieńców. Idealny do matów. Uwielbiam go do przyciemniania powieki w zewnętrznym kąciku albo w załamaniu. Idealny też do blendowania cienia na dolnej powiece. Ma super przycięty kształt i w sumie wśród pędzli tego typu przebija go u mnie tylko Kavai 91, bo jest bardziej precyzyjny. Nie mniej jednak tego też uwielbiam.
231 - Luxe Petit Crease (włosie naturalne)
Na zdjęciu wygląda na malutki, ale tak na prawdę jest tylko troszkę mniejszy od modelu 228. To jest zdecydowanie mój ulubiony model z tego zestawu. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że znalazł się wśród moich ulubieńców do blendowania cieni. Dzięki idealnemu kształtowi, pozwala na dokładne blendowanie nawet nie dużych powierzchni. Idealnie sprawdza się też do szybkiego makijażu, kiedy chce jednym pędzlem nałożyć i od razu rozetrzeć cienie. Dla tego pędzla chętnie kupię drugi taki zestaw :)
233 - Cream Shader (włosie syntetyczne)
Super nadaje się do nakładania korektora. Sprawdza się również przy nakładaniu 'mokrych' cieni, a nawet tych kremowych.
234 -Luxe Smoky Shader (włosie naturalne)
Nie za duży, nie za mały. Idealny do nakładania matów. Bardzo go lubię za idealny rozmiar i za to, że jest na tyle puchaty, że nakładany cień od razu można rozcierać, ale też na tyle zbity, że nie traci się pigmentacji cienia.
237 - Detail Shader (włosie naturalne)
Kolejny ulubieniec po którego sięgam baaardzo często. Idealny i niezwykle przydatny. Jest dość szeroki, ale płaski. Nie jest zbyt krótki, dzięki czemu włosie ma dość puchate. Idealny do nakładania i blendowania cieni na dolnej powiece. Super sprawdza się przy rozcieraniu kresek albo precyzyjnym nakładaniu cienia. Nie mam drugiego takiego modelu, dlatego ten naprawdę mocno polubiłam.
312 - Detail Liner (włosie syntetyczne)
Kolejny pędzel, który stał się moim niekwestionowanym ulubieńcem. Malutki, ścięty w skos, z dość krótkim włosiem. Dość płaski, choć nie aż tak bardzo. Jest dość sztywny, dzięki czemu świetnie się nim maluje, bez obawy, że wyjdziemy poza zaplanowane ramy. Dzięki małym rozmiarom idealny do wszelkiego rodzaju precyzyjnych robót. Malowanie kresek tym pędzlem to czysta przyjemność. Idealnie nadaje się również do malowania brwi a nawet do domalowywania pojedynczych włosków, a jeszcze bardziej lubię go do czyszczenia linii pod brwiami. Brakuje mi jeszcze kilku identycznych :)
317 - Wing Liner (włosie syntetyczne)
Skośny pędzelek, dużo większy niż 312. Ma też dużo dłuższe i mniej zbite włosie, przez co nie nadaje się za bardzo do kresek. Ja używam go w sumie tylko do brwi jak nie chce ich podkreślać zbyt precyzyjnie. To chyba mój najmniej ulubiony model z całego zestawu.
322 - Brow Liner (włosie syntetyczne)
Bardzo mi się podobał na zdjęciach, ale niestety jak go zobaczyłam na żywo przeżyłam małe rozczarowanie. Podobało mi się w nim króciutkie włosie, które miałam nadzieję, że będzie zbite i precyzyjne. Niestety okazało się, że pędzel jest po prostu gruby i nie nadaje się do precyzyjnego malowania. Nie mniej jednak używam go czasem do brwi, ale najczęściej do podkreślania dolnej powieki, bo do tego ma grubość idealną.
Macie już obraz wszystkich pędzli, teraz więc czas na to, co ja o nich sądzę po ponad pół roku użytkowania.
Moja opinia
Zacznę od tego, że ten zestaw podoba mi się dużo bardziej niż poprzedni. W tamtym praktycznie wszystkie pędzle były z włosia syntetycznego, więc ciężko mówić o idealnych modelach do blendowania czy do matów. Tutaj dużym plusem jest też to, że każdy pędzel ma numerek i nazwę. W tamtym zestawie tego nie było i przyznam szczerze, że brakowało mi możliwości identyfikacji poszczególnych modeli.
Jeśli chodzi o jakość to z obu jestem jednakowo zadowolona. Po dłuższym czasie użytkowania nie gubią włosia (mimo częstego prania), skuwki się nie odklejają, a włosie nie wchłania tak koloru jak w pędzlach z niektórych marek, więc na prawdę dobrze się je dopiera. Jedyny minus to taki, że napisy na trzonkach powoli zaczynają się ścierać. Nie zmienia to faktu, że pędzelki wykonane są na prawdę solidnie i jakość jest na prawdę nieadekwatna w stosunku do ceny. Oczywiście na plus. Bo nie raz kupowałam pędzle dużo droższe, które po pierwszym praniu gubiły połowę włosia.
Wszystkie pędzle są na prawdę mieciutkie. Nie ma tu żadnego, który by drapał albo powodował nieprzyjemne uczucie. Włosie jest na prawdę bardzo miłe w dotyku i malowanie nimi to czysta przyjemność.
W tym zestawie super jest też to, że można nim wykonać niemal każdy makijaż oka. Są tu pędzle mniejsze, większe, bardzo precyzyjne. Takie które są idealne do matów oraz te które sprawdzą się przy cieniach kremowych. Rzadko kiedy trafia się zestaw, z którego każdy pędzel jest praktyczny. Zwykle mam przynajmniej jeden, po którego raczej nie sięgam. Tutaj na prawdę korzystam ze wszystkich, a uwierzcie mi że innych pędzli też mam całkiem sporo :)
Czy polecam? Zdecydowanie tak! Za ten zestaw pędzli zapłaciłam niecałe 40zł, co uważam za śmieszną cenę jak za tak dobrą jakość pędzelków. Teraz niestety trochę podrożały i kosztują niecałe 63zł, ale aktualnie jest na nie promocja i można je nabyć za ok. 53zł (wychodzi mniej niż 5zł za pędzel! Aż grzech nie wypróbować!). Ja kupiłam je na aukcji producenta i polecam, bo wszystko poszło bezproblemowo, wysyłka była darmowa, a paczkę miałam u siebie za około miesiąc. Widziałam, że pędzle Jessup zaczynają pojawiać się również w polskich drogeriach internetowych, ale zdecydowanie odradzam, bo z przesyłką zapłacicie za zestaw drugie tyle. To już raczej warto poczekać ten miesiąc :)
Mam w planach zakup drugiego takiego samego zestawu i jeszcze zestaw pędzli do twarzy z tej serii :)
A jakie są Wasze ulubione marki pędzli?
Znacie Jessup?
Robicie zakupy na Aliexpress?
Piszcie koniecznie! )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz