Mało kto wie, że moje brwi są bardzo jasne, rzadkie i zwyczajnie liche. Każdego dnia bowiem podkreślam je różnego rodzaju produktami, gdyż uważam, że twarz bez podkreślonych brwi wygląda na niewyraźną. Na początku miałam fazę na pomady, później królowały cienie. A co Wy na to, żeby ten efekt połączyć? :)
Na spotkaniu blogerek, które organizowałam razem z Sylwią, wpadło mi w ręce kilka produktów marki Eylure. Najpierw testowałam pomadę, ale mimo na prawdę świetnej jakości, odcień okazał się dla mnie nieco zbyt ciepły. Po zużyciu paletki do brwi z Gosha, o której pisałam Wam tutaj - klik, otworzyłam paletkę cieni Eylure.
Cienie zamknięte są w eleganckim, bardzo solidnie wykonanym opakowaniu. Matowa, granatowa kasetka z wytłoczonymi, błyszczącymi napisami, prezentuje się niezwykle elegancko. Plastik nie jest tandetny, a na prawdę solidny. Wewnątrz opakowania znajdziemy lusterko i solidny aplikator. Z jednej strony jest przyjemna, małych rozmiarów gąbeczka, a z drugiej wyprofilowany i dość cienki pędzelek. Jest to najlepszy aplikator jaki spotkałam jako dodatek do zestawu cieni do brwi. Opakowanie domknięte jest bardzo solidnie, nie ma mowy, żeby otworzyło się przypadkiem np. w torebce, co dla mnie jest totalną zmorą, bo przez moje przedłużane, dość grube paznokcie, zupełnie nie radzę sobie z otwieraniem jej, bez pomocy jakiegoś akcesoria :D Nie mniej jednak jest to spory plus. Opakowanie wykonane jest na prawdę bardzo solidnie.
Odcień jaki posiadam to Dark Brown i faktycznie, kolory są w nim dość ciemne. Paletka składa się z dwóch cieni i wosku. Wosk, co mnie mocno zdziwiło, nie jest przeźroczysty, ale w kolorze ciemnego brązu. Super, bo można delikatnie podkreślić brwi samym woskiem i mimo to są również delikatnie przyciemnione. Do tej pory miałam paletki z woskiem bezbarwnym, więc tu się miło zaskoczyłam. Oprócz wosku mamy w paletce cienie: ciemno brązowy i jasny beż, idealny pod łuk brwiowy i do ostatecznego zdefiniowania kształtu. Paletką można osiągnąć trzy różne intensywności pomalowanych brwi. Najlżejszy efekt, będzie po przeciągnięciu samym woskiem - delikatne nadanie koloru i ujarzmienie brwi. Efekt pośredni uzyskamy nakładając sam cień. Wtedy brwi są podkreślone, ale nadal prezentują się bardzo naturalnie. Ostatni efekt, jest dla fanek mocnego podkreślenia. Sama najczęściej w tej sposób używam tej paletki, z uwagi na dość jasne brwi. Najpierw pędzelkiem nabieram pomadę, a następnie od razu łapię nim również cień. Taka mieszankę nakładam na brwi, definiując najpierw ich kształt, a potem pozostałościami na pędzlu wypełniając resztę. Uzyskuje w ten sposób efekt, jaki mogła bym mieć dzięki pomadzie do brwi.
Jeśli chodzi o trwałość to zarówno sam cień, jak i cień wymieszany z woskiem, trzyma się na brwiach na prawdę dobrze. Nie spływa, nie rozmazuje się, wytrzymuje praktycznie cały dzień, jeśli mocno nie pocieram brwi. Sama aplikacja też jest na prawdę bardzo przyjemna. Bardzo polecam ten zestaw dla wszystkich tych, którzy cenią jakość zarówno opakowania jak i produktu, szybkość i wygodę aplikacji oraz trwałość, a przede wszystkim wielofunkcyjność jaką daje ten produkt, bo można osiągnąć nim trzy różne efekty na brwiach.
Są dwie opcje kolorystyczne produktu: jasna i ciemna. Cena paletki waha się w granicach 60-80zł w różnych drogeriach interetowych, ale jak dla mnie jest absolutnie warta każdej wydanej na nią złotówki, bo przede wszystkim jest na prawdę bardzo bardzo wydajna. Cienie się nie pylą, są dość solidnie zbite, więc zużycie jest na prawdę minimalne. To samo wosk, który jest dość gęsty i praktycznie nie widać, żeby ubywał w opakowaniu. W porównaniu do wosków innych marek, które u mnie znikały jako pierwsze, tu jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Całość na prawdę bardzo polecam, bo to jedna z tych paletek, z którą malowanie brwi staje się łatwe, szybkie i przyjemne :)
A Wy czego używacie do brwi? :)
Piszcie koniecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz