26 marca

Deborah - Dress me Perfect

Długo szukałam podkładowego ideału. Testowałam różne opcje, z jednymi polubiłam się bardziej, z innymi mniej. Poszukiwania trwały latami, aż wreszcie, przez zupełny przypadek trafiłam na podkład idealny na co dzień. Jesteście ciekawi co to za podkład? To zapraszam do czytania :)

Jakiś czas temu, w rozdaniu u Basi - klik, wygrałam zestaw kosmetyków Deborah Milano. Wśród nich znalazł się podkład, tusz, róż i płynna, podwójna pomadka. Kilka produktów od razu skradło moje serce. Wśród nich znalazł się podkład Dress me Perfect. Otrzymałam odcień 02, czym z początku byłam bardzo przerażona. Miałam niemal pewność, że podkład będzie zbyt ciemny. Jakie było moje zdziwienie, kiedy nałożyłam go na twarz. Od razu idealnie się wtopił. Wystarczyła dosłownie chwilka, aby stał się na twarzy niewidoczny. Pokochałam go od pierwszej chwili. 



Producent obiecuje:
"Innowacyjny podkład do twarzy. Doskonale dopasowuje się do odcienia i struktury skóry, zapewnia perfekcyjny wygląd na cały dzień. Dzięki starannie dopracowanej konsystencji podkład Deborah Dress Me Perfect łatwo i równomiernie się rozprowadza, szybko się wchłania pozostawiając matowe, naturalne wykończenie. Doskonale tuszuje wszelkie niedoskonałości, nadaje skórze gładki wygląd bez błyszczenia się. Dzięki lekkiej formule podkład pozwala skórze oddychać. Zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 15. Testowany dermatologicznie, hipoalergiczny."
Co ja o nim sądzę?

Mimo tego, że na początku byłam mocno przerażona otrzymanym odcieniem, wielkie było moje zdziwienie, kiedy podkład dopasował się do twarzy. To na prawdę rzadko spotykane wśród podkładów. Czy utrzymuje się na twarzy cały dzień? Nie koniecznie. Jak byłam chora i ciągle smarkałam, to w okolicach nosa ścierał mi się zupełnie. No ale jak go nie dotykam, to ładnie siedzi przez cały dzień :) Świetnie się go rozprowadza, nie tworzy efektu maski, nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w zmarszczki, daje matowe, ale naturalnie wyglądające wykończenie. Moja skóra nie błyszczy się praktycznie przez cały dzień. Rewelacyjnie nosi się go na twarzy, ani trochę nie jest ciężki i ogólnie to prawie w ogóle go na niej nie czuć. Czuć za to, że skóra oddycha. Podkład się nie utlenia, nie ciemnieje, po dopasowaniu się, nie zmienia w ogóle swojego koloru. Ciężko stworzyć nim efekt maski, a wręcz przeciwnie, wygląda na prawdę bardzo naturalnie. Wydaje się być też na prawdę wydajny, bo w sumie wystarczy odrobina, żeby pokryć całą twarz. Używam go już jakiś czas codziennie, kilka razy robiłam też odlewki koleżance, której bardzo spodobał się na mojej twarzy i bardzo chciała go spróbować. Tak jej się spodobał, że też chce go kupić. Zdecydowanie stał się moim idealnym podkładem na co dzień. Już nie zliczę ile razy, odkąd go na sobie noszę, słyszałam pytanie jakiego podkładu używam. Ja jestem totalnie oczarowana i wiem, że znalazłam swój idealny podkład na co dzień :)



Cena: Tak na prawdę różna. Waha się w granicach 50 zł. Jak dla mnie absolutnie wart, każdej wydanej na niego złotówki.

A Wy jakie macie ulubione podkłady na co dzień?
Znacie firmę Deborah?
Piszcie koniecznie! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Malowane Oczy , Blogger