Hej kochani :) Dziś słów kilka o kremie, który mogliście zobaczyć w ulubieńcach roku, a który bardzo mnie zachwycił. Jeśli szukacie fajnego nawilżacza, to koniecznie zajrzyjcie dalej :)
Krem trafił w moje ręce przypadkiem, sama raczej nie zwróciłabym na niego uwagi, bo jest dedykowany raczej do cery dojrzałej. Ale linię nawilżającą mogą z powodzeniem stosować i osoby w młodszym wieku. Mój kremik, to mniejsza wersja w tubce. Jego pojemność to 30 ml, ale muszę przyznać, że jest całkiem wydajny, bo wystarczy odrobinka, żeby posmarować całą twarz.
O marce Yonelle
Może zacznę od kilku słów o fenomenie marki i o tym, dlaczego te kremy są tak skuteczne. Firma Yonelle założona została przez dwie Panie Doktor - jedna biolog a druga chemik kosmetolog. Jedna z nich była wcześniej właścicielką firmy Dermika. Cały sukces marki polega na tym, że działając bardziej na składnikach medycznych niż kosmetycznych, opracowały one linię kremów, składających się z malutkich cząsteczek, nazwanych przez nie nanodyskami. Są one tak malutkie, że bez problemu przedostają się w głąb skóry poprzez przestrzenie między komórkowe. Większość dostępnych na rynku kremów zatrzymuje się na naskórku i jedynie delikatnie przenika w głąb skóry. Yonelle ma więc tą przewagę, że dzięki nanodyskom, substancje aktywne w nich zawarte, są w stanie przeniknąć dużo dużo głębiej, bo nawet do 14 warstwy naskórka. Krem z linii H2O ma za zadanie przeniknąć głęboko i zatrzymać wodę w komórkach, dzięki czemu nie będą się one odwadniały i pozostaną nawilżone :)
Żeby nie było, że skądś skopiowałam, piszę to z pamięci, z tego co zapamiętałam ze szkolenia w pracy :)
Z resztą może przeczytajcie, co piszą na opakowaniu :)
I powiem Wam szczerze, że zanim go nie wypróbowałam, to myślałam, że papier wszystko przyjmie i że napisać można wszystko. Ale już po pierwszym użyciu wiedziałam, że to jednak nie takie bajki i że coś w tym musi być :)
Krem ma konsystencję dość rzadką, więc wystarczy odrobinka, żeby pokryć całą twarz.
Krem ma konsystencję dość rzadką, więc wystarczy odrobinka, żeby pokryć całą twarz.
Już po pierwszym nałożeniu kremu poczułam dużą dawkę nawilżenia. I to nie takiego powierzchownego. Dosłownie czułam takie nawilżenie w głębi, które towarzyszyło mi przez dłuższy czas. Dodatkowo świeży zapach kremu potęguje to uczucie.
Niestety krem jak dla mnie nie nadaje się na dzień, bo zostawia na skórze lekko tłustawy film. Ale ja uwielbiam go na noc, wtedy moja skóra ma okazję dobrze się nawilżyć.
Po dłuższym czasie użytkowania skóra jest zdecydowanie bardziej nawilżona. Jest też zdecydowanie ujędrniona i napięta. Zmarszczek jeszcze nie mam, więc trudno mi stwierdzić jak na nie działa ;) Ale jako nawilżacz jest na prawdę super :)
Cena tego kremu jest dość wysoka, bo jest to aż 120 zł za 30 ml. Jednak z całą pewnością stwierdzam, że jest on absolutnie wart swojej ceny. Pokochałam go miłością wielką i absolutną i z ogromną przyjemnością będę do niego wracać :)
A Wy znacie już Yonelle?
Jakie są Wasze ulubione kremy do twarzy? :)
Piszcie koniecznie!
jeszcze nie słyszałam o tej marce
OdpowiedzUsuńTo całkiem świeża, Polska marka :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie znam, wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńI jest na prawdę ciekawy :)
UsuńJescze nie miałam styczności z tą marką, ale chętnie bym coś wypróbowała, bo słyszałam o niej wiele dobrego :) tyle, że ja chętniej postawiłabym już na coś przeciwzmarszczkowego ;)
OdpowiedzUsuńJa nie chciałam się od razu katować takimi typowo przeciwzmarszczkowymi, żeby za bardzo nie rozleniwić skóry. Choć ten też oprócz nawilżenia, ma działanie przeciwzmarszczkowe :)
Usuńnie znam tej marki, ale krem nie jest póki co na moją kieszeń
OdpowiedzUsuńNo jest trochę drogi, to fakt. Ja pewnie też sama bym go nie kupiła ;)
UsuńNie słyszałam o tej marce. Staram się jeszcze unikać kremów typowo przeciwzmarszczkowych, sięgam po nie bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńJa na ogół też, ten jest w sumie wyjątkiem :)
UsuńMarkę kojarzę i nie ukrywam że ich kosmetyki bardzo mnie kuszą :) miałam próbki jedynie kremu do twarzy ale tego w wersji różowej i w sumie po kilku próbach spodobał mi się. Ale dokładnie jego działania nie jestem w stanie określić bo musiałabym mieć więcej próbek :D kusił mnie bardzo ale jak zobaczyłam cenę troszkę ochłonełam :P
OdpowiedzUsuńTen różowy jest typowo przeciwzmarszczkowy, nie nawilża tak dobrze jak wersja H2O :)
Usuńdrogi... ale chcę go:D
OdpowiedzUsuńdrogi... ale wart wydanych na niego pieniędzy :) I ten większy opłaca się bardziej :D
Usuńwidziałam ich chyba na targach nawet w krakowie tam mieli mniejsze ceny:D
UsuńNie słyszałam o tej marce, ale wydaje się bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nowa technologia użyta przy produkcji kremów zachęca do spróbowania ich :)
UsuńNie miałam okazji testować produktów tej marki, ale widziałam je na półkach w drogerii :)
OdpowiedzUsuńPoproś o próbkę i wypróbuj koniecznie :)
UsuńNigdy się z nim nie spotkałam, ale ma bardzo ładne opakowanie. Do tego przydałoby mi się nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńMnie urzekło to zapakowanie oprócz w kartonik, to jeszcze w taki satynowy woreczek :)
UsuńMiałęm mini wersję dałem mamie była zadowolona : )
OdpowiedzUsuńBo na prawdę dobrze nawilża :)
UsuńNienawidzę tłustych filmów po kremie :/
OdpowiedzUsuńNie jest bardzo tłusty. Lekko tłustawy tylko ;)
UsuńZ tej marki miałam jedynie krem CC i był to bubel jakich mało :P
OdpowiedzUsuńO kremie CC nie słyszałam :) Ale krem jest na prawdę ok :)
UsuńZnam markę ale nie bezpośrednio ten kosmetyk, zapowiada się dobrze więc chętnie sięgnę po jakaś próbkę i sprawdze czy polubi się z moją cerą :)
OdpowiedzUsuńSprawdź koniecznie :)
Usuńnie znam tej marki
OdpowiedzUsuńDość mało znana, ale rodzima :)
Usuń