Witajcie słoneczka :) Dziś mam dla Was recenzję produktu, który bardzo mnie zaciekawił i który postanowiłam wypróbować na własnej skórze :) Mówię o podkładzie Rimmel Stay Matt, więc jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na jego temat, to zapraszam do czytania :)
Mleczyk :D Zdjęcia robione w maju :D Może troszkę ciepła Wam się przypomni na te zimowe dni :)
Zacznijmy od tego, co obiecuje producent?
"Nowy podkład Rimmel Stay Matte zapobiega świeceniu się cery, a dzięki zastosowaniu mikrosferycznych pudrów skóra jest jedwabiście gładka i miękka. Lekka, kremowa formuła podkładu wyjątkowo łatwo rozprowadza się na skórze, a w połączeniu z emulgatorami żelowymi płynnie i równomiernie łączy się ze skórą bez rolowania się i efektu maski. Matowe wykończenie zawdzięcza opatentowanej japońskiej formule żelu pielęgnacyjnego. Zawarty w podkładzie kaolin zapewnia matową, lecz promienną cerę. Zawiera bardzo lekki matujący puder, wszystko po to, by stworzyć nieskazitelne, jedwabne, wolne od błyszczenia się wykończenie makijażu, które utrzymuje się cały dzień, pozostawiając skórę świeżą i naturalnie matową".
A co ja mam na jego temat do powiedzenia? :)
Podkład dostępny jest w 7 odcieniach, które raczej nie są idealne. Plus taki, że najjaśniejszy odcień jest różowawy, czyli będzie idealnie pasował dziewczynom o tym kolorycie skóry (w drogeriach bardzo o taki odcień ciężko). Ja zdecydowałam się na drugi w kolejności, najjaśniejszy z nie różowych). W lecie wyglądał jeszcze ok, teraz w zimie jest ciut przy ciemny. Więc niestety bladolice dziewczęta nie mają co nawet na niego spoglądać ;)
Podkład ma konsystencję gęstego musu. Rozprowadza się na buzi dość przyjemnie, ale ze względu na gęstość, najwygodniej nakładać go palcami. O aplikacji moją ukochaną gąbeczką BB nawet nie ma co marzyć :) Odcień jak już wspominałam nie jest zbyt jasny, choć całkiem przyzwoicie stapia się ze skórą.
Co do obietnic producenta, to skóra rzeczywiście pozostaje matowa przez długi czas i jest gładka i jedwabista. Podkład jednak lubi się odbijać, na palcach, telefonie, ubraniach. Tak jakby w pełni nie zastygał. Trochę pomaga przypudrowanie, ale nie eliminuje tego całkiem. Ale trzeba mu przyznać, że matuje rewelacyjnie na wiele godzin :)
Jest jednak coś, czego nie jestem w stanie w tym podkładzie tolerować. Okropnie podkreśla on suche skórki. Nawet te, których gołym okiem w sumie nie było widać. Nawet jeśli moja skóra jest w całkiem dobrej kondycji, po peelingu i nawilżona, to ten podkład i tak potrafi sprawić, że będzie wyglądała na wysuszoną na wiór. Podkreśla nie tylko skórki, ale i pory, wszelkie krosty i niedoskonałości. Żeby go używać trzeba mieć chyba idealnie gładziutką buzie. Choć i wtedy nie wiem czy będzie ok, bo podkład potrafi tworzyć na buzi zmarszczki, których nie ma :D Wystarczy go nałożyć i się pouśmiechać troszkę, a w podkładzie zrobią się wielgachne zmarszczki mimiczne. Dla mnie totalna masakra.
Od maja dawałam mu szansę wiele razy. W lecie, jak moja skóra była mocniej tłusta niż zwykle, to nawet przez chwilę go lubiłam, ale to chyba tylko dlatego, że potrafił ją ładnie zmatowić, a przymykałam oko na to podkreślanie niedoskonałości. Ale po nieco dłuższym użytkowaniu zapchał mnie i zaczął wyglądać jeszcze gorzej. Tutaj macie zdjęcie, jak wygląda na twarzy. Nałożyłam go na połówce, żeby było widać. Akurat na zdjęciu miałam skórę dobrze nawilżoną, więc nie widać suchych skórek. Ale widać za to podkreślone pory. Celowo nałożyłam go też bliżej oczu, żebyście zobaczyły podkreślone zmarszczki.
Jak dla mnie podkład zwyczajnie nie prezentuje się dobrze. Choć jego wielkim atutem jest dobre matowienie, to nie jestem w stanie przymknąć oka na to, jak on wygląda na twarzy. Wnioskuje, że może wyglądać on dobrze jedynie na buziach nastolatek bez problemów z trądzikiem :) U takich, u których nie ma co podkreślać :D Wszystkich innych zdecydowanie postarzy :)
Jak dla mnie podkład jest zdecydowanie jednym z większych rozczarowań tego roku. Pokładałam w nim spore nadzieje ze względu na matowienie. Tutaj mnie nie zawiódł, jednak wszystko inne jest w nim do kitu :) Może u innych się sprawdził i chętnie o tym poczytam w komentarzach, u mnie to jednak jedna wielka porażka ;)
Miałyście? Jak się sprawdził?
A jakie są Wasze ulubione podkłady?
Piszcie koniecznie! :)
Dla mnie był zbyt gęsty, wolę lżejsze krycie ;)
OdpowiedzUsuńGęstość by mi nie przeszkadzała, gdyby nie to, że tak okropnie wygląda na buzi :)
UsuńMiałam go oczywiście nie był najgorszy ale dobry też nie.. taki średniak.. i raczej nigdy więcej go nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mam odwagi nawet nazwać go średniakiem :) Bo średniak chociaż jestem w stanie zużyć do końca a tego niestety nie :D
UsuńJa tak kombinuje aby zawsze wszystko zużyć do 0 :P
UsuńPodziwiam, ja tak nie potrafię :)
UsuńLubię podkłady Rimmel ale tego jeszcze nie miałam :) jakoś mnie nie kusi
OdpowiedzUsuńJa miałam w sumie tylko Wake Me Up. Był fajny przez jakiś czas, a potem zrobił się pomarańczowy. Więc ogólnie jakoś nie mam dobrych wspomnień z podkładami Rimmela :)
UsuńTeż mam i też wchodzi w załamania pod oczami- tworząc coś na kształt zmarszczek. Kiedyś go lubiłam, teraz coraz więcej rzeczy mi w nim przeszkadza.
OdpowiedzUsuńOn wchodzi we wszystko :D Nawet tam gdzie nie ma gdzie wejść :D
UsuńJa nie miałam i go nie chce bo juz wogole się wystarasze :)
OdpowiedzUsuńNie próbuj :) Nie warto :)
UsuńMiałam go i robił mi taką maskę na twarzy, że po paru razach go odrzuciłam, każdy uśmiech był tragedią, tyle miałam zmarszczek. :D
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, bo u mnie jest to samo :)
UsuńU mnie też się nie sprawdził, przypudrowany może jako tako wyglądał, ale niczym nie umiałam go rozprowadzić. Z gąbeczką nie współpracował, rozprowadzany pędzlem smużył, dla mnie też średniak.
OdpowiedzUsuńJa z rozprowadzeniem jakoś dałam radę, ale z kolei nie wyglądam dobrze :D
Usuńja miło wspominam ten podkład
OdpowiedzUsuńMoże to ze mnie zbyt wielka maruda :D
Usuńmoże faktycznie jesteś zbyt wybredna :P
UsuńMoże :) Ale widzę po komentarzach, że to nie tylko ja :D
Usuńja go miałam i całkiem się spisywał poprawnie;) ale to wszystko ind kwestia cery:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak :)
Usuńha;D jak my się zgadzamy:)
Usuńponiedziałkowo:)
UsuńDobrze, że go nie kupiłam. Ja nawet najjaśniejszy z Catrice muszę rozjaśniać a ten z Rimmela najjaśniejszy jeszcze wpada w róż... Nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńTo ten na pewno by Ci nie podpasował :)
Usuńjakoś nie przepadam za marką Rimmel
OdpowiedzUsuńja jakoś też do tej pory nie znalazłam u nich żadnej perełki :)
UsuńZgadzam sie . Fajnie matuje ale niestety u mnie strasznie na czole wygladal.
OdpowiedzUsuńU mnie na całej twarzy :)
UsuńJa muszę mieć zawsze najjaśniejsze odcienie, więc ten nie byłby moim typem :) nic z Rimmela niestety jeszcze mi nie podpasowało :(
OdpowiedzUsuńJa wśród Rimmela też nie znalazłam żadnej perełki :)
UsuńNie wygląda fajnie, posiadam ale jakoś kolor już mi nie odpowiadał od razu więc nie użyty.
OdpowiedzUsuńNic nie straciłaś :)
UsuńU mnie się także nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNie jestem więc sama :)
UsuńJA wykupiłęm na wyprzedaży lastinga :)
OdpowiedzUsuńLastinga nie miałam ;)
UsuńNie używałam tego podkładu, ale nie przepadam za takimi konsystencjami ;)
OdpowiedzUsuńMi konsystencja nie przeszkadza, byle tylko na twarzy dobrze wyglądał :)
Usuńmnie on jakoś nie jara
OdpowiedzUsuńI wcale mnie to nie dziwi :D
Usuńkiedyś to był mój ulubiony podkład, dopóki nie poznałam na własnej skórze Revlon Colostay :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię Revlona :) Choć ciężki on baardzo :) Na co dzień wybieram lżejsze warianty :)
UsuńDawno temu nawet miałam na niego ochotę, ale nie było dla mnie odpowiedniego odcienia, najjaśniejszy był zbyt ciemny ;) Może lepiej ;)
OdpowiedzUsuńOjj chyba tak :)
UsuńSUPER RECENZJA!!! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńNie przepadam za tym podkładem. Dla mnie jest za suchy i za bardzo widoczny na skórze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czuje dokładnie to samo :)
Usuńnie miałam okazji go testować, ale z tego co widzę jż go nie przetestuje bo pewnie tak samo bedzie u mnie wyglądał albo i gorzej bo mam sucha cerę
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie będzie wyglądał dobrze :)
Usuń