Ostatnio dość rzadko sięgam po kolorowe cienie. To chyba ta jesień sprawia, że na moich oczach można ujrzeć głównie stonowane barwy. Dziś jednak, gdy się przebudziłam, wyjrzałam przez okno i zobaczyłam okolicę spowitą mgłą. Postanowiłam ten mglisty poranek przełamać szaleństwem na oczach. Totalnie dałam się ponieść magii kolorów. Co z tego wyszło? :) Możecie oglądać niżej :)
Odkurzyłam dziś zakopaną na dnie toaletki, kolorową paletkę cieni Technic Electric :) Możecie o niej poczytać TUTAJ - KLIK. Przyznam, że kiedyś darzyłam ją wielką miłością, a teraz z powodu ogromnej liczby cieni, zwyczajnie o niej zapomniałam :D Dziś jednak wraca do łask i ponownie zachwyca swoją kolorowością! :D
Użyte kosmetyki:
Oczy:
Cienie:
Paletka Technic Electric Beauty
Paletka Technic Electric Beauty
Miyo, OMG Eyeshadows, 21 Zero
My Secret, Matt Eyeshadow, 505
My Secret, Matt Eyeshadow, 505
Baza pod cienie: Mariza, Selective, Baza pod cienie
Eyeliner: Wibo, Waterpoof eyeliner
Brwi: Brązowy cień + Maybelline Color Tattoo - 40 Permanent Taupe
Kolektor pod oczy : Catrice, Liquid Camouflage, High Coverage Concealer
Puder: Kobo, Transparentny puder sypki
Rozświetlacz: Wibo, Diamond IlluminatorRóż: Wibo, Smooth'n wear Blusher, nr 4
Szminka: Rimmel, Kate Moss, 105
Lubicie czasami trochę zaszaleć z kolorem? :)
Bo ja uwielbiam! :)
Oj tak ta paletka jest cudna :) odkąd ją u Ciebie wygrałam też się w niej zakochałam :) jest cudowna i te kolorki :) super oczko :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też mam do niej ogromny sentyment :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz, na sylwestra jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No w sumie może być :) ale ja chyba postawię na coś bardziej klasycznego: stonowane oko + czerwone usta :)
Usuń