11 września

Kredka do brwi Maybelline BrowSatin

Hej kochani. Dziś będzie o nietypowej kredce. Mówię tu o Maybelline BROWsatin, czyli podwójnej kredce do brwi. Czemu jest taka nietypowa i jak się u mnie sprawdziła? Zapraszam do czytania! :)


Kredka ta jest nietypowa, ponieważ to takie 2 w 1. Z jednej strony znajdziemy wysuwaną automatycznie kredkę, a z drugiej gąbeczkę nasączoną cieniem. Kredką możemy nadać brwiom kształt, a cieniem z gąbeczki wypełnić brew i nadać ej



Ja swoją kredkę dostałam do testów na Wizażu. Testuje ją więc już trochę, testuje i nadeszła pora, żeby kilka słów o niej napisać. Wybrałam odcień Medium Brown, który jest brązem w ciepłej tonacji. Dobrze pasuje do moich rudych włosów, więc z odcienia jestem zadowolona. Jest do wyboru kilka kolorów, więc łatwo znaleźć coś dla siebie. Nie wszystkie odcienie mają też takie rude tony. 

Po lewej kredka, po prawej cień z gąbeczki
Tyle w ramach wstępu. Przejdźmy do rzeczy, czyli jak ta kredka spisała się u mnie.
Automatyczna końcówka niestety nie jest zbyt cienka, więc pojedynczych włosków nią nie narysuje. Trudno też narysować precyzyjną linię. Ale troszkę wprawy i jakoś powoli się nauczyłam nią operować. Cień z gąbeczki ma wypełnić brwi kolorem, a sama gąbeczka rozciera nałożoną wcześniej kredkę. Rozciera niestety chyba aż za bardzo. Trzeba delikatnie się z nią obchodzić, bo potrafi aż za bardzo rozetrzeć to, co już narysowane ;)

Co do plusów:
- Wybór kolorów, które są dość uniwersalne i myślę, że każda wybierze coś dla siebie.
- Da się nią szybko i sprawnie wypełnić brwi, tak że wyglądają ładnie.
- Nie spływa, nawet w upały i jakoś drastycznie się nie ściera ( dopiero po dłuższym czasie).
- Automatycznie wysuwana kredka sprzyja wydajności ( pod warunkiem, że się jej nie połamie) ;)
- Kredka jest dość dobrze napigmentowana i nie trzeba aż tak się namęczyć, żeby brwi miały ładny kolor.
- Połączenie kredki i gąbeczki z cieniem w jednym opakowaniu. Ciekawe rozwiązanie ;)

Są też niestety minusy:
- Producent obiecuje 12h trwałości. Nie jestem aż tak do tego przekonana. Po 10 godzinach zaczyna już wyglądać niezbyt ładnie, bo robią się grudki i ściera się po brzegach. 
- Gąbeczka, która rozciera aż za bardzo. Jakoś nie umiem się z nią zbyt dobrze dogadać. Na tyle o ile sama kredka jest całkiem spoko, to po przejechaniu po niej gąbką nie wygląda to już tak dobrze jak bym chciała.
- Cena - prawie 30 zł za kredkę, która ma liczne niedoskonałości - troszkę drogo.


Jestem na tak czy na nie? Trudno powiedzieć. Z jednej strony podoba mi się, bo da się nią szybko doprowadzić brwi do ładu, ale z drugiej strony jak wiem, że nie będzie mnie w domu dłuższy czas i nie będę miała czasu na poprawki w ciągu dnia, to wolę jej nie używać, bo pod koniec dnia wygląda zwyczajnie źle. Jest dobrą opcją dla osób, które wymagają tylko minimalnego podkreślenia brwi, w tym celu sprawdzi się idealnie. Poniżej zdjęcia jak prezentuje się na moich brwiach, a później zdjęcia kolejno po 7 i 10 godzinach noszenia jej na sobie.

Tak prezentuje się na moich brwiach

Zaraz po nałożeniu

Po 7 godzinach - zaczynają się robić grudki, ale wygląda jeszcze całkiem dobrze

Po 10 godzinach - ściera się coraz bardziej od góry, robi się więcej grudek. Później jest już tylko gorzej

Sami więc widzicie jak to wygląda z trwałością. Produkt idealny na szybkie wyjścia, na kilka godzin, ale nie więcej. Chyba że macie ochotę na poprawki w ciągu dnia - ja osobiście nie lubię poprawiać brwi po wyjściu z domu. Jak je umaluje, tak mają być przez cały dzień. Tego oczekuje od brwiowych kosmetyków. Na taki wybór produktów do brwi jaki mamy na obecnych rynku wiem, że jest zarówno wiele lepszych jak i gorszych od tej kredki. Ją oceniłabym jako przeciętną. Czy kupiłabym ją ponownie? Raczej nie, choć przyznam szczerze, że pomysł kredka + gąbka z cieniem wydał mi się na prawdę bardzo ciekawy i myślałam, że będzie to dla mnie strzał w dziesiątkę. Myślę, że zużyje go do końca i na tym nasza wspólna przygoda się skończy. Choć oczywiście na innych brwiach może on zachowywać się inaczej. Faktem jest, że mam tłustą skórę, więc to i przez to może mi się tak ścierać. Generalnie produktu całkowicie nie przekreślam, bo ma kilka dobrych stron. Nie stał się moją miłością, ale też nie określiłabym go jako bubel. Czytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat, więc jak widać u wielu osób się sprawdził. Tak że czy go wypróbujecie, wybór należy tylko i wyłącznie do Was. Ja ani nie zachęcam ani nie odradzam :) Ot, taki sobie przeciętniaczek ;)

A Wy jakich kosmetyków do brwi używacie?
Coś możecie ciekawego polecić? :)

Pozdrawiam,

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Bo jest całkiem niezła ;) choć osobiście wole produkty kremowe lub żelowe, to ta kredka jest całkiem spoko :)

      Usuń

Copyright © 2016 Malowane Oczy , Blogger