29 maja

Co się zmieniło w moim makijażu od kiedy prowadzę bloga? :)

Hej kochani :) Dziś post na szybko, bo zabiegana jestem jak zawsze :) Ale wczoraj przeglądając zdjęcia makijaży, które zamieszczałam na blogu na samym początku, zrodziła mi się pewna myśl. Wiele z tych, które namalowałam jakiś czas temu, teraz namalowałabym zupełnie inaczej. Pokazuje to, jak prowadzenie bloga zmienia postrzeganie pewnych rzeczy. Jednak makijaż na zdjęciach wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości i nawet jeśli gołym okiem pewnych błędów nie widać, to obiektyw uchwyci je na pewno. Dlatego jeszcze bardziej zaczęłam zagłębiać się w temat, doszkalać się i ćwiczyć. Posłuchałam wielu cennych rad i myślę, że moje makijaże prezentują się już o wiele lepiej niż na początku. Dlatego dziś odtworzyłam mój pierwszy dodany tu makijaż krok po kroku. Oczywiście nie jest on dokładnie taki sam, bo moja wizja teraz była nieco odmienna :) Ale chciałam, żebyście mogły go porównać i zobaczyć, że na prawdę staram się robić postępy :) Zarówno w kwestii makijażu jak i robieniu zdjęć :D 

W celu porównania, odsyłam Was do tamtego posta :) KLIK - TUTAJ!

No ale pokaże też porównanie z bliska :)
Kosmetyki używane w obu makijażach są praktycznie takie same, sam sposób malowania też praktycznie ten sam, więc drugi raz opisywać tego nie będę. Jest jednak kilka zasadniczych różnic :)







Co się zmieniło widać już na pierwszy rzut oka :)
Zacznę od strony technicznej :)
Całkowicie zrezygnowałam z używania tej obrzydliwej lampy błyskowej :) Nie wiem jak mogły mi się podobać zdjęcia z jej użyciem! :D W każdym razie przyznaje się do błędu i teraz robię zdjęcia praktycznie tylko w świetle słonecznym. Zbieram się do zakupienia lampy obiektywowej, ale ciągle są ważniejsze wydatki :) Nie mniej jednak sprzęt użyty do zrobienia obu zdjęć był ten sam :) Tylko światło inne :) Kolory nioby nie są już tak wyraziste, mimo że cienie te same, ale zdjęcie ogólnie wypada o wiele korzystniej :)

Nauczyłam się też, jak robić zdjęcia, żeby jak najlepiej było widać makijaż. Zdjęcia pod różnym kątem prezentują się czasem zupełnie inaczej i odrobina ćwiczeń sprawiła, że potrafię uchwycić coraz lepiej wyglądające kadry.

Pojęłam też jak posługiwać się prostymi programami do obróbki, gdzie mogę zdjęcie rozjaśnić, poprawić ostrość czy wyprostować i wykadrować. To bardzo przydatne! :)


Co do samego makijażu :)
Dzisiejszy zdecydowanie otwiera oko, tamten je raczej zamykał.

Przede wszystkim zrezygnowałam z tego błędu, który popełniałam przez dłuugi czas. Mowa oczywiście o czarnej kredce na linii wodnej oka w makijażach codziennych. Malowałam się tak przez długi czas, aż wreszcie dotarło do mnie, że przy moich malutkich oczkach, wyglądałam tak totalnie jak chińczyk :D Czerń całkowicie zamykała mi moje i tak już małe oczy. Teraz na mojej linii wodnej króluje biel lub kolor cielisty. Dziś wyjątkowo niebieski :) No chyba, że jest to makijaż wieczorowy, albo jakiś na specjalną okazję. No to wtedy lubię sobie zaszaleć z mocny okiem :) Teraz stawiam raczej na kolorowy cień na dolnej powiece, ale coś jasnego na linii wodnej! :)

Drugie to oczywiście brwi, które kiedyś przypominały... hmm... w sumie to nie wiem co przypominały :) Do tej pory nie wiem jak ja mogłam tak wychodzić z domu! :D Nie będę tego komentować, bo nie mam nic na swoje usprawiedliwienie :D Teraz też moim brwiom jeszcze daleko do ideału, ale jest milion razy lepiej, jak było wtedy :D

Co więcej, zaczęłam wychodzić cieniami ponad załamanie. Wcześniej malowałam tylko ruchomą część powieki, co przy mojej opadającej powiece sprawiało, że ledwo było widać, że mam coś namalowane :)


Wiem, że moim makijażom do ideału jeszcze bardzo daleko, ale od kiedy prowadzę bloga, sama zauważam pewne postępy w tym co robię. Mimo, że jestem tu dopiero 3 miesiące, to wyraźnie widać różnice w wielu aspektach. Jak już wiele razy wspominałam cały czas się uczę i będę się uczyć dotąd, dopóki będę się malować. Bo nie ma ideałów. Ale z Wami, dla Was i dzięki Wam jest mi dużo prościej i chętniej zagłębiam się w coraz to nowe tajniki tej sztuki upiększania :) Po trzech miesiącach różnica jest spora, mam więc nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej :)

A teraz więcej zdjęć dzisiejszego oczka :)






I to by było tyle na dziś :)
Ja uciekam pisać referat, a Was zapraszam do komentowania :)
Wydaje Wam się, że coś jeszcze powinnam zmienić czy poprawić?
Piszcie śmiało!:)

Pozdrawiam,

6 komentarzy:

  1. Ślicznie Ci wyszedł ten makijaż, ja też tak mam że łapie się na tym że teraz mi lepiej wychodzi makijaż niż kiedyś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* No człowiek ciągle się uczy :) Jak się ćwiczy i ćwiczy to wiadomo, że i efekty widać :) Ale póki nie zaczęłam robić zdjęć moim makijażom, to wiele rzeczy nie dostrzegałam :)

      Usuń

Copyright © 2016 Malowane Oczy , Blogger