20 marca

Nowości MySecret - Hot Colors: Revolt Against the Nude i Shake Colors - Swatche!

Witajcie kochani :)
Wczoraj jak tornado wpadłam do drogerii Natura i od razu pobiegłam do szafy MyScecret. Już wcześniej wypatrzyłam te cudeńka w gazetce drogerii i jak tylko wróciłam z pracy, postanowiłam się udać na zakupy. No i oczywiście nabyłam upragnione nowości :) Dwie cudowne paletki MySecret w pięknych, neonowych i pastelowych kolorach :) Ciekawi jaką mają pigmentację i jak prezentują się na oczach? :) Zapraszam do dalszego czytania! :)

Z lewej: Revolt Against the Nude, z prawej: Shake Colors


Zacznę od tego, że uwielbiam mini paletki od My Secret. Zbieram je wszystkie po kolei. Jak tylko pojawi się jakaś nowa, od razu po nie pędzę. Polubiłyśmy się od pierwszej paletki serii Hot Colors, która mieściła w sobie 4 cudowne, neonowe maty :) Od tamtej pory kupuję każdą kolejną :)

No ale do rzeczy :) Przedstawiam Wam dwie paletki :) Jedna w kolorach neonowych i bardzo intensywnych. Druga natomiast to 3 cienie pastelowe i jeden neonowy. Wszystkie kolory są bardzo wiosenne :) Jednak pigmentacja poszczególnych cieni jest zróżnicowana :)

Pierwsza z paletek - Revolt Against the Nude, to 4 matowe cienie: czerwień, pomarańcz, niebieski i zieleń wpadająca w miętę. Najsłabiej napigmentowany jest ten zielony. Reszta pigmentację ma na prawdę dobrą jak na kolorowe maty. Poniżej swatche, cienie na 'gołą' rękę, bez bazy.

My Secret Hot Colors - Revolt Against the Nude - swatche
Sami widzicie, że pigmentacja jest na prawdę super :) A kolory... meega :)

Druga z paletek - Shake Colors, to również 4 matowe kolorki. Trzy z nich to odcienie pastelowe: miętowy, różowy, i fioletowy, a limonkowa zieleń jest już bardziej neonowa, choć wygląda niepozornie :)

Mięta z tej paletki łudząco przypomina miętową zieleń z paletki poprzedniej. Faktycznie, są bardzo podobne. Z tym, że mięta w Shake Colors jest jaśniejsza i nieco bardziej pastelowa. Co do pigmentacji, ta opcja kolorystyczna wypada nieco słabiej. Fiolet jest ledwo widoczny, bez bazy albo bez białej kredki pod spodem, praktycznie ciężko wykrzesać z niego kolor. Nieco lepiej sprawa wygląda z różem. Jest delikatny, ale jeśli się go zaaplikuje na odpowiednie podłoże, to da się z nim pracować :) Zielenie pod względem pigmentacji prezentują się już nieco lepiej. Są całkiem przyzwoicie napigmentowane. Jednak na bazę, wszystkie kolory wyglądają pięknie i dają czarujący efekt. 
Poniżej swatche, tak jak poprzednio, bez bazy.

My Secret Hot Colors - Shake Colors - swatche
 Piękne pastelki, prawda? :)

Zbyt wiele jeszcze powiedzieć o nich nie mogę, bo zakupiłam je dopiero wczoraj chwilę przed zamknięciem drogerii :) Zdążyłam je już trochę wymacać, bo chciałam się jak najszybciej z Wami podzielić wrażeniami :)

Co do opakowania, to góra podatna na zarysowania. Moja już zdążyła się porysować :) Ale ogólnie to jest bardzo solidne, bo podczas robienia zdjęć, jedna z paletek wylądowała na podłodze i nic jej się nie stało. Zarówno obudowa jak i same cienie pozostały w nienaruszonym stanie. Tak że tutaj duży plus :) 

Cienie rozcierają się całkiem dobrze. Ani wyjątkowo lekko, ani wyjątkowo opornie. Te słabiej napigmentowane przy nakładaniu na powiekę robią prześwity koloru, dlatego trzeba się przy nich troszkę bardziej napracować.

I na prawdę szalenie trudno wytypować mi, z którą z paletek polubię się bardziej, bo obie są na swój sposób niesamowite i ta od siebie różne, że trudno podjąć jednoznaczną decyzję :)

Dostępne są w drogeriach Natura od wczoraj :) W cenie 12.99 zł/szt. Moim zdaniem nie jest to wysoka cena, za 4 całkiem fajne cienie. Dlatego całkowicie je polecam :) 

A teraz przedstawiam kilka propozycji makijaży tymi paletkami. Makijaże wykonywane wczoraj wieczorem na szybko, więc wybaczcie, że są wykonane tak powierzchownie :) Po prostu bardziej zależało mi na pokazaniu tego, jak prezentują się na oku, niż na tworzeniu artystycznych makijaży :)



I jak Wam się podoba ta nowość? :)
Myślicie, że warto ją kupić? :) 
Bo ja jestem o tym przekonana!

Pozdrawiam,

12 komentarzy:

  1. Mam Shake Colors, kolorki są po prostu cudowne. Zresztą też całkiem niedawno pisałam o paletkach My secret na swoim blogu ;) Świetne paletki za niską cenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Wypróbuj koniecznie też Revolt.. ;) Nie pożałujesz ;)

      Usuń
  2. Ojj chyba sama się wybiorę do drogerii po te cudeńka. Uwielbiam pastele i uwielbiam firmę MySecret a widząc tą pigmentację to aż chce się je mieć. Piękne makijaże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja uważam, że są absolutnie warte swojej ceny :) oczarowały mnie zupełnie :)

      Usuń
  3. WOW ! Niezla pigmentacja !
    Super na oczach wyglądają. Szkoda, że mam dostępność tylko przez neta, ale rozejrzę się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz Natury w okolicy? :) Współczuje :) Pigmentacje mają fajną i bardzo je lubię, więc rozglądaj się, rozglądaj :) Na prawdę warto :)

      Usuń
  4. Świetne paletki, zwłaszcza te pastele mi się podobają :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kolorki fakt, bardzo ładne :) tylko niestety ta paletka nie ma już tak rewelacyjnego napigmentowania. A przynajmniej nie wszystkie kolory

      Usuń
  5. No o to to, na tą jaśniejszą mam chęć, bo czerwień to by mi poszła za sto lat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko niestety w tej jaśniejszej kolory mają sporo słabszy pigment i sporo się trzeba napracować, żeby uzyskać intensywny kolor :)

      Usuń

Copyright © 2016 Malowane Oczy , Blogger